W Eucharystii, celebrowanej w katedrze siedleckiej, uczestniczyli moderatorzy i klerycy Wyższego Seminarium Duchownego Diecezji Siedleckiej oraz licznie obecni wierni. Obrzęd posypania głów popiołem, który odbył się po homilii, rozpoczął czas Wielkiego Postu.
Biskup siedlecki w homilii wskazał, że dzisiejsza Liturgia Słowa przypomina nam, że jesteśmy ludźmi grzesznymi, słabymi. Stan grzechu człowieka domaga się zmiłowania, jakie może okazać tylko Pan Bóg. Zło jest bolesną rzeczywistością; grzech zwraca się przeciwko temu, który zło wyrządza, jak i temu, przeciwko któremu jest wymierzone. Jednak decyzja człowieka o swym odejściu od Boga, nie spowodowała, że Bóg przestał człowieka kochać, że zostawił człowieka samemu sobie w jego trudnej sytuacji.
Na początku Wielkiego Postu, potrzebujemy uznania, że grzech nie daje szczęścia. - Życie i szczęście są w Bogu. Nie zbawi nas żaden inny człowiek; żadna ideologia. Zbawi nas tylko Bóg, jeżeli się do Niego zwrócimy - mówił bp Gurda.
Pan Bóg nam pokazuje, że nasze zbawienie jest w Jego Synu Jezusie Chrystusie. On nas odkupił – za cenę krwi i cierpienia z niewoli zła i grzechu. Zbawiciel nasz grzech pokonał na Krzyżu. - Tylko Chrystus jest naszą szansą. Poza Nim nie ma zbawienia. Nikt nas od zła, poza Nim, nie uwolni. On jest stale obecny na drodze naszego nawrócenia. On jest obecny w swoim Kościele. Dlatego Kościół jest nam drogi, bliski. Dlatego w Kościół wierzymy i Kościół kochamy. Jezus mocą tajemnicy Krzyża, w sakramencie pokuty i pojednania, uwalnia nas z grzechów i daje nam swą łaskę - mówił biskup siedlecki.
Praktykowanie modlitwy, postu i jałmużny są dla ludzi wiary znakami, że jesteśmy na drodze nawrócenia. Podejmujemy je, aby Pan Bóg je widział i abyśmy my sami nie wypadli z tego procesu, naszego upodabniania się do Jezusa – Bożego Syna.